Faszerowanie papryk nie jest niczym innowacyjnym i każdy już zapewne ma swój ulubiony i dobrze przetestowany na nie przepis. Muszę Wam szczerze się do czegoś przyznać… jeszcze nigdy nie udało mi się zrobić dwóch takich samych obiadów z faszerowaną papryką. Zawsze jak do tej pory robiliśmy papryki z czymś innym, wypróbowując tym samym nowe kombinacje smakowe. Ostatnio wpadła mi w ręce quinoa i od razu wiedziałam do czego ją zużyję 🙂 To jest banalnie prosty i naprawdę szybki w wykonaniu przepis. Papryka faszerowana komosą ryżową wyszła genialnie i zapewne skoro wrzucam ten przepis właśnie na blog to z pewnością do niego wrócę. Tym samym obiecuję również, że będę sumiennie już zapisywać każde kolejne udane wariacje z faszerowanymi paprykami – aj promis!
Jeżeli natomiast macie ochotę na faszerowane papryki bez pieczenia, koniecznie zajrzyjcie do przepisu na faszerowane łódeczki z papryki, które idealnie nadają się na przekąskę!
Papryka faszerowana komosą ryżową, składniki na 6 sztuk:
- 3 czerwone papryki
- 1 szkl komosy ryżowej /quinoa/
- 4 suszone pomidorki
- 1/2 puszki kukurydzy
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 1/2 łyżeczki suszonej kolendry
- 1/2 łyżeczki płatków chilli
- 1 łyżka sosu worcestershire
- 6 łyżek startego parmezanu
- sól i pieprz do smaku
- oliwa
Komosę ryżową przygotowujemy według przepisu na opakowaniu.
Suszone pomidorki drobno siekamy.
W dużej misce łączymy: ostudzoną lub jeszcze ciepłą komosę ryżową, pomidorki, kukurydzę, fasolę i wszystkie przyprawy doprawiając do smaku całość solą i pieprzem.
Papryki myjemy i kroimy na pół, pozbywając się gniazd nasiennych.
Farszem wypełniamy połówki papryk i układamy je w żaroodpornym naczyniu lub na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Każdą z papryk posypujemy z wierzchu łyżką parmezanu i delikatnie skrapiamy je oliwą.
Papryki pieczemy w 180°C przez ok 30 min lub do momentu ładnego się ich zarumienienia. Gotowe 🙂
Jak zwykle prezentujecie same pysznosci !!!-paluszki lizać