Z początku troszkę się wstydziłam – ziemniaki z kiełbasą z patelni no jak to tak, taki prosty przepis ludziom na blogu serwować. Ale jak tu się oprzeć skoro danie tak pyszne choć tak mało wykwintne 😉 Serwowane już za naszych czasów studenckich sprawdzały się rewelacyjnie tak jak na dzień po imprezie i na brak gotówki w portfelu. W chwili obecnej całe szczęście, że nie z braku gotówki tylko dla smaku. Maciek, bo tylko on u nas w domku umie je przyrządzić, a umiejętność tą nabył od swojego taty, tak, że podczas jedzenia nic nie komentuje tylko wcinam a jakby powiedziały to moja babcia i mama „wcinam aż uszy mi się trzęsą”. Zobaczcie jak mało kobiecie do szczęścia potrzeba – ziemniaki z kiełbasą z patelni musowo serwowane przez 'osobistego’ męża.
Składniki:
- 10 ziemniaków średniej wielkości
- 200g boczku wędzonego
- 200g kiełbasy myśliwskiej
- 2 średniej wielkości cebule
- 1 ząbek czosnku
- szczypior
- sól, pieprz ziołowy
Przygotowanie dania zaczynamy od wrzucenia na rozgrzaną patelnię boczku pokrojonego w kostkę.
W międzyczasie obieramy, myjemy i kroimy w cienkie plastry ziemniaki.
Gdy boczek się zarumieni, dodajemy do niego pokrojoną w plasterki kiełbasę i smażymy przez 5 minut.
Następnie dodajemy drobno posiekany, bądź przeciśnięty przez praskę czosnek.
Po tym czasie wrzucamy na patelnię ziemniaki i smażymy je pod przykryciem przez około 20 minut /wiele jednak zależy od tego jak cienko są pokrojone ziemniaki/ mieszając je co jakiś uważając aby nie przywierały do dna patelni.
Po około 20 minutach dodajemy pokrojoną w plastry cebulę i smażymy ją do momentu aż zmięknie.
Na koniec całość doprawiamy solą i pieprzem i dokładnie mieszamy.
Jeżeli chcecie aby danie wyglądało tak jak na zdjęciu, to czeka Was z tym trochę zabawy. Najlepiej jak macie takie magiczne kółko do układani składników na talerzu, jeżeli nie (a my nie mamy) możecie się posiłkować jakąś miseczką (ja użyłem plastikowej Ikeowskiej miseczki dla dzieci) i w niej ułożyć rozdzielone składniki tworząc warstwy i zrobić z tego coś na zasadzie babki w piaskownicy 😉 Jednak jeżeli chcecie się jedynie mega smacznie najeść to prosto z patelni smakuje wyśmienicie, a popite chłodnikiem, bądź zsiadłym mlekiem jeszcze lepiej.
Na koniec całość posypujemy szczypiorkiem.
Proste żarełko jest zawsze pyszne, a Ty je tak ładnie podałaś, że aż chce się od razu lecieć do kuchni 🙂