W chwili obecnej brak mi nawet czasu aby zastanowić się gdzie on tak właściwie się podziewa, smutne? – może, prawdziwe? na pewno…
Godzina goni godzinę, mija dzień za dniem i do tego w takim tempie, że zatrzymuję się na dosłownie sekundkę przy sobocie, a znów już jest czwartek, który jest jak wyczekiwanie weekendu z nadzieją, że w ten weekend to ja: posprzątam cały dom, zrobię obiad na dwa dni, spotkam się ze znajomymi, zrobię zakupy, zaniosę w końcu kurtkę do pralni i w międzyczasie będę przynajmniej 2,5 h malowała z małą M. farbami, układała lego, godzinę czytała dla niej ulubione bajki a na koniec pójdziemy na spacer. I wiecie jak kończę w niedzielny wieczór leżąc w łóżku przed zaśnięciem ze świadomością, że czeka mnie pobudka o 5.45? Z kolejnymi wyrzutami sumienia, że nie zrobiłam ani 1/3 z tego co zamierzałam bo czas mi przeleciał przez palce jakby tego weekendu nie było wcale! Jak to możliwe?
Brak czasu obecnie jest dla mnie chorobą XI wieku! Rodzicielstwo, dom i gdzieś tam jeszcze mąż domagający się chwili dla dwojga… Aby zadowolić wszystkich 24h wydają się być zbyt krótkie! Uwierzcie na słowo – zakupy, sprzątanie inne czynności nie są tak ważne jak czas dla najbliższych. Na tą książeczkę czytaną do snu bądź chwilę rozmowy przy porannej kawie….
Z powyższych powodów powstał PLAN WEEKENDOWY – na oszczędzenie jak największej ilości czasu aby poświęcić go tym najważniejszym w moim życiu osobom! W pierwszej kolejności pozbawiam się pochłaniaczy cennego czasu i:
-żegnaj komóreczko w kieszeni do której zaglądam co 5 min.
-bye, bye weekendowy facebuczku który kusisz swoją tablicą do skrolowania aby sprawdzić wszystko o wszystkim i wszystkich, a od teraz jesteś moją rozrywką tylko w dni powszednie 😉
– szybkie gotowanie trwające nie dłużej niż 30 min., choć idealnie sprawdza się to również w tygodniu.
-witajcie piątkowe zakupy na cały weekend
A zaraz za tym wszystkim poświęćcie chwilkę i zastanówcie się co jest naprawdę ważne, a co może poczekać do kolejnego weekendu 🙂 A wracając do 30 minutowego przygotowywania posiłków, podsyłamy Wam mega przepis: sałatka ryżowa z surimi, którą zrobiliśmy wraz z naszym Planem Weekendowym jedząc ją przez 2 dni 😛
Składniki:
- ryż /1 woreczek/
- paluszki krabowe /surimi/
- 1 długi ogórek
- 1 czerwona papryka
- puszka kukurydzy
- mała cebulka
- koperek
- majonez
- sól, pieprz
Zaczynamy od ugotowani ryżu według przepisu na opakowaniu.
W międzyczasie kroimy w drobną kostkę ogórka i paprykę, natomiast paluszki krabowe kroimy w cienkie plasterki / my zazwyczaj zużywamy połowę paczki/.
Szatkujemy koperek i wrzucamy do miski razem z kukurydzą i innymi warzywami. Dodajemy ostudzony ryż, majonez i dokładnie wszystko mieszamy doprawiając solą i pieprzem.
Ja tam nie lubię paluszków krabowych ale patenty na odzyskiwanie czasu są świetne 🙂
🙂