Jak już zapewne zauważyliście, nie serwujemy w domu /a co za tym idzie na blogu/ zbyt dużo dań z ryb czy owoców morza. Absolutnie nie jest to spowodowane niechęcią ani niczym podobnym – ryby wręcz uwielbiamy. Prawie każdy nasz wypad do restauracji kończy się zamówieniem czy to owoców morza czy ryb. Prawdopodobnie czynnikiem dla którego ryba tak rzadko pojawia się na naszym domowym stole jest dość ciężki dostęp do dobrej jakościowo i świeżej ryby. Białystok jest dość daleko położony od tych 'świeżych’ dostawców i choć w sklepach jest naprawdę spory wybór zawsze się zastanawiamy czy kupić świeżą czy może jednak mrożoną rybę, jaki chów i pochodzenie a co najważniejsze czy 'świeża ryba’ według sprzedawcy znaczy naprawdę świeża ryba. Ostatnio natknęliśmy się na świetny artykuł Magdy z bloga Krytyka Kulinarna, który naprawdę znacznie ułatwił nam wybór i poszerzył naszą wiedzę. Dosłownie w kilku krokach dowiedzieliśmy się jak i czym sugerować się aby wybrać w sklepie tą naprawdę świeżą rybę, którą zdecydowanie wolimy od tych mrożonych 🙂 Nawiązując do treści wpisu, poniżej serwujemy Wam naprawdę świetny i sprawdzony przepis na pieczonego łososia 😉 Łosoś pieczony to naprawdę świetny i oczywiście ekspresowy przepis na szybki obiad!
Składniki:
- 500 g filetów z łososia
- 1/2 szkl sosu sweet chilli
- 1 łyżka oliwy
- sól
- ryż jaśminowy
- szczypiorek
Zaczynamy od przyprawienia ryby solą i natarcia jej połową przygotowanego sosu sweet chilli. Tak przygotowaną rybę wkładamy na minimum 1,5 godziny do lodówki /im dłużej będzie w lodówce tym lepiej/.
Po wyjęciu ryby z lodówki ponownie nacieramy ją sosem który z niej spłynął i pieczemy 10 min w 240° /zapiekanie/.
Po upływie tego czasu wyciągamy rybkę i ponownie rozcieramy po niej kolejne dwie łyżki sosu /resztę zachowujemy do podania/ i wkładamy do pieca na kolejne 5 min uważając aby sos się z karmelizował a nie spalił.
Podajemy prosto z pieca z ryżem, szczypiorkiem i pozostałym sosem.
Pysznie ❤
🙂