Danie to pamiętam jeszcze z zamierzchłych czasów… czyli z mojego dzieciństwa. Galareta wieprzowo-drobiowa zawsze gościła na naszym tradycyjnym bożonarodzeniowym lub wielkanocnym stole. Jako dziecko nie mogłam nawet patrzeć w jej stronę, ale czasy się zmieniają i tym samym moje kulinarne gusta także. Sama nigdy jej nie przyrządzam. Specjalistą od galarety w naszym domu jest Maciek, który w kwestii tradycyjnych, domowych dań czerpie inspiracje i oczywiście cenne wskazówki od swojego taty, który w kwestii przyrządzania różnego rodzaju mięsiw jest rodzinnym specjalistą. Ja osobiście nie nazwałabym tego galaretą z golonką a raczej golonką z galaretą bo mięsa w tym przepisie mamy w bród. Ta galareta wieprzowo-drobiowa to istny rarytas dla każdego mięsożercy!
Galareta wieprzowo-drobiowa, składniki:
- 2 golonki o łącznej masie około 1,5 kg
- 1 udko kurczaka
- 1 pietruszka
- 4 marchewki
- 1 seler
- 1 cebula
- 5 liści laurowych
- 5 kulek ziela angielskiego
- 2 ząbki czosnku
Golonkę i kurczaka dokładnie myjemy i wkładamy do garnka, razem z liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Następnie zalewamy je 2 litrami wody. Gotujemy przez godzinkę, pamiętając o zbieraniu szumu.
Po godzinie dorzucamy w całości obrane warzywa i cebulę bez obierania. Gotujemy całość do momentu aż mięso zacznie odchodzić od kości.
Po tym czasie wyciągamy mięso i warzywa z wody, wywar doprawiamy solą i pierzem do smaku. Następnie wyciskamy do wywaru 2 ząbki czosnku. Mieszamy i wyłączamy pod garnkiem prąd/gaz.
Mięso oddzielamy od kości, i drobno kroimy ( w zależności od gustu możemy oddzielić od mięsa jeszcze skórę jeżeli ktoś nie jest fanem tłuszczyku z golonki), marchewkę kroimy w plasterki.
Na dnie miseczki układamy plasterki marchewki, następnie dokładamy mięsa i całość zalewamy wywarem. Wywar najlepiej przelewać przez sitko, ale póżniej trzeba wybrać z niego czosnek który w nim pozostaje i dodać go do galarety.
Miseczki studzimy po czym wkładamy do lodówki na noc.
Podajemy z ulubionymi dodatkami np. chrzanem, majonezem, octem lub cytryną. Smacznego