Pierwsze skojarzenie zawsze odwołuje się do tego co tak naprawdę 'mamy w głowie’ – jest to nasza szczera myśl na dany temat, choć nie zawsze chcemy się do tego przyznać publicznie i aby nikogo nie urazić kłamiemy jak z nut powtarzając 'poprawne’ schematy.
W kilku przykładach, gdy ktoś powie:
PIES – normalnie ludzie odpowiedzą, że przyjaciel człowieka, przytulanka, pupil. Moim pierwszym skojarzeniem jest słowo obowiązek i nic już na to nie mogę poradzić.
DZIECKO – miłość, troska, rodzicielstwo a moje… kupa, siku, „mama tata już nie spiam!” o 6.00 rano, wydatki… czy się przyznam? /no teraz to już nie mam wyjścia :P/
ŁÓŻKO – w tym przypadku moja pierwsza myśl zależy od stanu zmęczenia i wtedy są dwie standardowe myśli: sen bądź seks. Ale aby to głośno powiedzieć /choć zależy to też od okoliczności/ wybiorę tą pierwszą 😉
ŚWIĘTA – rozumiem, że każdy krzyknie: miłość, rodzina, tradycja, narodziny Jezusa może nawet prezenty itd. Za każdym razem w momencie wypowiadania przez kogoś tego słowa mam tylko jedno skojarzenie – JEDZENIE!
A do ilu rzeczy Wy byście się głośno nie przyznali i z czym Wam kojarzą się święta?
A wracając do jedzenia – moim jedzeniowym skojarzeniem ze świętami na pewno są pomarańcze! Zawiewa komuną? Ani trochę gdy skorzystacie z tego przepisu na świąteczne muffinki!
Składniki na świąteczne muffinki:
- 1,5 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki mleka
- 1/3 szklanki świeżego soku z mandarynek bądź pomarańczy
- 1/3 szklanki oleju roślinnego
- ok. 200 g. suszonej żurawiny
- 1 jajko
- brązowy cukier do posypania
Zaczynamy od połączenia suchych składników: mąka + cukier puder + cynamon + gałka muszkatołowa + proszek do pieczenia + soda.
Następnie w drugiej misce łączymy mokre składniki: mleko + sok + olej + jajko mieszając do momentu połączenia wszystkich składników.
Do suchych składników dodajemy mokre. Gdy wszystko nam się ładnie połączy dodajemy do masy suszoną żurawinę.
Po wyłożeniu formy do mufinów masą, przed upieczeniem każdą babeczkę posypujemy brązowym cukrem.
Mufinki pieczemy w 200° przez 20 min.
A dla mnie święta kojarzą się z makiem Kutia… Mmmmmmmm… Babeczki domniemam wyborne
o tak bez kuti się nie obejdzie 😉