W zeszły weekend gdy wstałam z rana świeciło piękne słońce, ptaki śpiewały a z dołu unosił się aromat świeżo parzonej kawy. Maluszek nasz jeszcze spał a w głowie zawitała myśl o chwili dla siebie. Chociaż 15 min w ciszy, spokoju z kawusią, gazeta a może i nawet odbycie konstruktywnej rozmowy z ukochanym o bieżących wydarzeniach na świecie, gdyż zazwyczaj w trakcie dnia takie rozmowy dotyczą tyko zakupów, posiłków bądź pytań i stwierdzeń: była „dwójka” u małej czy nie? A proszek do prania jest jeszcze? Mleko trzeba kupić! 😉
Zasiadam z kawą na kanapie, a tu nagle jak grom z jasnego nieba – brrr mój brzuch i ta nieodparta pokusa zjedzenia… Myślę sobie taaaak lody, lody brzoskwiniowe! Nie. same brzoskwinie – lepiej, ciasto brzoskwiniowe! Wiem upiekę tartę! I czy możecie sobie wyobrazić, że cały plan 15 minut w ciszy i spokoju runął w gruzach i jak ostatni głodomór rzucając wszystko ruszyłam do kuchni by przyrządzić upragniony posiłek.
Pytacie: ciąża? A ja na to: Nic mi na ten temat nie wiadomo … zgłodniałam!
Pytacie: Co na to Maciek? – Maciek mówi: Normalka – ten typ tak ma 🙂
A efekt końcowy był taki, że po 20 minutach od wyjęcia tarty z piekarnika snuł się po domu już tylko zapach pieczonych brzoskwiń. Zamiast konstruktywnej rozmowy odbyło się… konsumowanie. Ocierając okruszki z twarzy dopiliśmy szybko naszą kawusię 🙂
Składniki:
na kruche ciasto:
- 1 1/2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 szklanki oleju/oliwy
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 3 łyżki mleka
na wierzch ciasta:
- 3 duże brzoskwinie
- 2 łyżki mąki
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżki zimnego masła
- 1/4 łyżeczki soli
Zaczynamy od połączenia suchych składników : mąkę, cukier i sól wrzucamy do miski.
W drugiej mniejszej miseczce łączymy mokre składniki: oliwę, ekstrakt z wanilii i mleko.
Do suchych składników dokładamy mokre i wyrabiamy ciasto. Najpierw wystarczy trzepaczką bądź widelcem później ja pomogłam sobie ręką. Pamiętajmy że wyrabiamy tylko do połączenia składników /nie przesadźmy z ugniataniem/.
Formę do ciasta smarujemy tłuszczem.
Ciasto powoli wykładamy w formie dociskając rękami. Pamiętajmy, że to kruche ciasto i będzie się rozpadać. Wypełnijcie całą formę także na brzegach do wysokości około 0,5 cm.
Brzoskwinie obieramy i kroimy po czym układamy je na naszym cieście.
Następnie w miseczce łączymy cukier, mąkę, sól i masło do momentu połączenia się składników.
Posypujemy równomiernie otrzymaną masą/posypką nasze ciasto z brzoskwiniami.
Pieczemy w 200C przez 40 min.
Nabrałam apetytu na brzoskwiniowy deser 🙂