Ciasto snickers, masło orzechowe i czekoladowo-orzechowe batony są moimi asami w rękawie. Jestem idealnym przykładem na to, że pewne triki i sztuczki stosowane przez żony naprawdę się sprawdzają. W związku z tym, iż nasz blog nie ma żadnej blokady rodzicielskiej mogę jedynie mówić o tych kulinarnych 😉 Pyszne i rozpływające się w ustach nadzienie tego ciasta naprawdę działa cuda. Gdy tylko muszę udobruchać Maćka bo coś przeskrobałam lub zwyczajnie muszę postawić na swoim, delikatnie i z wyczuciem odwracam jego uwagę tymi właśnie słodkościami.
Zaraz powiecie, że zła ze mnie żona – ale czy aby na pewno tylko ja używam sztuczek aby osiągnąć swój cel? W domku mam łasucha, dlatego dość łatwo mi idzie. A jaki Wy macie sposób?
P.S. Sprzedałam własnie Wam swoją strategię i mega tajemnicę a do końca też nie wiem czy M. wiedział, że triki te w stosunku do niego stosuję – dlatego upsss bo chyba będę zmuszona robić teraz to ciasto snickers z dwóch warstw :p
Składniki:
- 180 g okrągłych biszkoptów
- 100 g masła + dodatkowe do wysmarowania tortownicy
- 300 g serka śmietankowego puszystego /takiego do kanapek/
- 1 szkl ubitej śmietany kremówki
- 1/2 szkl masła orzechowego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1/2 szkl + 2 łyżki cukru pudru
- 3 batony snickers
Zaczynamy od wysmarowania tortownicy masłem. Masło roztapiamy w garnuszku a biszkopty rwiemy na drobniutkie kawałki.
Do biszkoptów dodajemy roztopione masło i mieszamy w celu wchłonięcia masła przez ciastka.
Przekładamy całość do tortownicy dokładnie ugniatając biszkopty na płasko.
W dużej misce łączymy ze sobą serek śmietankowy, ubita kremówkę, masło orzechowe oraz ekstrakt z wanilii.
Następnie powoli dodajemy cukier w celu dokładnego połączenia się składników.
W międzyczasie kroimy batony w kostkę.
Przed dodaniem masy na spód z biszkoptów ponownie je ugniatamy na płasko.
Po przełożeniu masy z góry układamy pocięte kawałki batoników.
Ciasto wkładamy do zamrażarki przykryte dokładnie folią aluminiową na minimum dwie godzinki.
Przed podaniem należy je wyjąć z zamrażarnia na chwilkę aby odtajało.
To musi być pyszne! Aż chciałoby się żebyś coś 'przeskrobała’ 😉
O mamo jak to smakowicie wygląda!! *.*
Fajny, szybki przepis, a ponieważ za dwa tygodnie mamy drugie urodziny córeczki, na pewno przetestuje!
Super, daj znać jak wyszło i wszystkiego najlepszego dla małej 🙂
Ale fajne! Wygląda bosko!