Ciągle się słyszy o tym, że ludzie jedzenie 'marnują’ lub po prostu wyrzucają. Tyle śmieci, resztek z lodówki których nikt nie dojada. Robienie zakupów 'na zapas’ a potem 20 minutowe opróżnianie lodówki z przeterminowanych produktów. Wiem o tym bardzo dobrze – bo sama tak robiłam.
Ocknęłam się w pewnym momencie wcale nie oglądając program na ten temat ani nie czytając kolejnej notki w internecie o zanieczyszczaniu środowiska /bo przecież muszą gdzieś trafić te nasze śmieci/ tylko właśnie przy kolejnym 'sprzątaniu’ lodówki. Spojrzałam do kosza do którego wrzucałam wszystko jak leci – a bo termin upływa za 2 dni a ja na pewno tego nie zjem, a bo to otwarte opakowanie kabanosów które nie pamiętam kiedy otworzyłam, a obdarta etykieta z sosu znaczy, że stoi tu już napewno długo.
Kolejnym etapem odkrycia prawdy o tym, że TAK ja też jestem tą osobą która marnuje i wyrzuca był moment w którym zrobiłam gigantyczne zakupy do domu a po włożeniu wszystkiego do lodówki stwierdziłam, że nie mam co zjeść na kolację – było to dla mnie jak pewnego rodzaju olśnienie – Magda /tak sobie pomyślałam/ kupujesz rzeczy bez sensu i na szybko musisz z tym skończyć.
I tak oto teraz do sklepu chodzę z listą, kupuje jedzenia tyle ile wiem, że zdołamy zjeść i tylko to co wiem, że zjemy na 100%. Zdecydowanie skończyłam z wkładaniem do koszyka produktów które np. są na promocji i w danej chwili myślę, że sie przydadzą np. płaty ryżu z zamiarem zrobienia w przyszłości sajgonek /tu podałam prawdziwy z życia wzięty przykład/ które wyrzuciłam po 2 latach leżenia w szafce.
A teraz do sedna – oprócz poczucia, że już teraz nic mi się nie marnuje – OSZCZĘDZAM PIENIĄDZE bo kupuję po prostu mniej, a uwierzcie na słowo głodni to my nie chodzimy 😉 Pomysł na poniższe ciastka był inspirowany pozostałością ciasta francuskiego po przepisie na szparagi oraz ideą nie pozostawiania w lodówce resztek 😉
Składniki na ciasteczka z ciasta francuskiego:
- ciasto francuskie 3/4 opakowania
- ulubione owoce
- miód
- jajko
Zaczynamy od wycięcia kwadratów z naszego ciasta.
Następnie na środku każdego z kwadratów układamy nasze owoce.
Boki ciasta zawijamy do środka.
Następnie do owoców dodajemy po łyżeczce miodu a boki ciasta smarujemy rozmieszanym jajkiem.
Ciasteczka pieczemy przez 15 min w 200° lub do momentu nabrania przez nie złotego koloru.
The form you have selected does not exist.



Ja tj Ty lubię robić coś do zjedzenia z resztek.. ala leczo.. ala rissotto itd.
Fajne ciasteczka – pięknie wyglądają i na pewno są pyszne!!
mmm leczo własnie mi przypomniałaś – chyba dzisiaj zrobię 🙂