W zeszłą sobotę mieliśmy okazję zjeść pyszne śniadanie na trawie, kolejna edycja Podlaskiego Śniadania Mistrzów stała się też już nasza tradycją. Duży wybór stoisk, restauracji, barów, kawiarni a także przeróżnych wyrobów i regionalnych pyszności można było spotkać w jednym miejscu. Ogrody Pałacu Branickich już od trzech lat sprawdzają się idealnie do wspólnego piknikowania.

To cudowne, że w Białymstoku organizowana jest taka impreza jak Podlaskie Śniadanie Mistrzów. Widząc ten tłum ludzi, którzy zgromadzili się w ogrodach Pałacu Branickich uśmiech pojawia się na twarzach nie tylko naszych lecz zapewne i organizatorów, którzy według nas spisali się na piątkę ;). W Białymstoku mieszkamy od dziecka i z biegiem czasu patrzymy na to, jak bardzo nasze miasto się zmienia. Jeszcze 10-15 lat temu nie było tak kolorowe, pełne knajpek, restauracji, barów, uśmiechniętych ludzi i brak w nim było życia oraz właśnie takich eventów. Od kiedy prowadzimy bloga poznajemy nasze miasto na nowo, głownie od strony gastronomicznej ale nie tylko. W chwili obecnej możemy stwierdzić, że jest to wspaniałe lecz jeszcze przez wielu niedocenione miejsce do życia.

Dużą zaletą takich właśnie eventów jest możliwość skosztowania różnych specjałów za jednym zamachem i to bez zbędnej tułaczki po całym mieście. Restauratorzy byli świetnie przygotowani i dania były wydawane bardzo szybko. Stoiska z podlaskimi specjałami roznosiły swój zapach wszędzie w koło i pokusom nie było końca. Dodatkowo pogoda jak i atmosfera która tam panowała była iście piknikowa 🙂 Staraliśmy się spróbować różnych smakowitości, jednak nie wszystko udało nam się oblecieć i to niestety nie z uwagi na brak chęci lecz raczej brak miejsca w żołądku.

Objedzeni po uszy lecz z uśmiechem na ustach wróciliśmy do domu i już czekamy na kolejną edycję!

Nie będziemy się rozpisywać tylko zabierajcie sie za oglądanie zdjęć! Od samego patrzenia na nie znów nam ślinka cieknie 😀

Fly High/ciastko z musem czekoladowym i wege burger z kalafiora <3