Jeżeli w głowach już zaczynacie nucić: Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta… To jest ten czas kiedy głowę nie tylko zaprzątają nam świąteczne piosenki lecz także coroczna rozterka… Co kupić jej, jemu czy całej rodzince w prezencie??? Prezenty, prezenciki, podarunki… życie to nie jest bajka i niestety Mikołaj nas nie wyręczy 😉 W zakupach niestety my Wam nie pomożemy, jednak możemy uchronić Was od zakupowych porażek! Jest to lista 12 prezentów dla NIEJ i dla NIEGO, których nie możesz kupić !!! Nie ważne czy to dziewczyna, żona, narzeczona, mąż, chłopak czy skryta sympatia ale nigdy, przenigdy nie kupuj w prezencie:
DLA NIEJ:
1. Garnki bądź inne przybory kuchenne. O ile Twoja ukochana nie prowadzi bloga kulinarnego po takim prezencie możesz się raczej nie spodziewać obiadu.
2. Kapcie. Choć bywają urocze i na pewno mega wygodne, nie będą mile widziane pod choinką chyba, że jako prezent od starszej cioteczki 😉
3. Krem Przeciwzmarszczkowy. Naprawdę, nie muszę tego komentować…
4. Bielizna Wyszczuplająca. Mężczyzno jeżeli chcesz mieć oko podbite to próbuj śmiało. Tak, używamy ale Ty nie masz prawa o tym wspominać nie mówiąc już o kupowaniu!!!
5. Karnet na siłownię. Patrz punkt wyżej. No chyba, że twoja wybranka jest fanką sportu bądź sama o to poprosiła. Pamiętajcie – poprosiła a nie zasugerowała! Miejcie na uwadze to, że mogliście źle odebrać sugestię!
6. Tani zestaw kosmetyków. Do kupienia niemal w każdej drogerii i supermarkecie do tego wystawione na półkach w widocznym miejscu, nie da się nie zauważyć. Do codziennego stosowania jak najbardziej, ale mężczyzno weź się w garść, chciałbyś dostać antyperspirant pod choinkę?
DLA NIEGO:
7. Sweter z reniferem. Kochana uważnie się przyjrzyjcie minom mężczyzn ubierających te swetry w każdej możliwej świątecznej komedii amerykańskiej. Chyba nie chcesz aby twój facet tak wyglądał co?
8. Skarpetki. Choć wygodne, praktyczne a on ma w szufladzie same podziurawione sztuki – nie rób mu tego! To jest top #1 niechciany prezent świąteczny ever!
9. Łopata do odśnieżania. Oczywiście jak chcesz mu dopiec, że jest nierobem i ciągle się ślizgasz na podjeździe wysiadając z samochodu – kupuj śmiało to prezent będzie w sumie dla Ciebie. No chyba, że o to poprosi! A o wieczornym przytulaniu przy choince raczej możesz zapomnieć 😉
10. Trylogia Zmierzch na dvd. Ohhhh Jacob… o nie, nie, nie pamiętaj, że to Ty kupujesz prezent dla Niego a nie dla siebie 😛
11. Dezodorant do stóp. Może i bywa potrzebny, może nawet codziennie by się przydawał ale zlitujmy się nad nimi chociaż w święta i tak cały rok muszą układać włosy, używać antyperspirantu i myć zęby…. 😛
12. Karta kredytowa. I na koniec – PODSTAWA. Nie płać kochana jego kartą kredytową, bo to żaden prezent widzieć rachunek który zawita na koniec miesiąca 😉
Opisane wyżej prezenty pochodzą z naszych życiowych doświadczeń, żart no może poza łopatą 😉 A jakich prezentów Wy nie chcielibyście dostać???
Zdjęcia zaczerpnięte ze strony – http://www.splitshire.com/
hmm… no tym zmierzchem to mnie zaskoczyliście! Na prawdę faceci nie będą zadowoleni? Nie znają się… 😉
Ja się wkurzam na męża, kiedy pyta się mnie co chcę dostać. Bo on nie wie co ma kupić i wkurza go, że ja już od pół roku wiem co mu kupie… Ale w tym roku mnie zaskoczył i po raz pierwszy byłam na prawdę zadowolona z prezentu. Dostałam piękną szarą bluzę z napisem: „Najpiękniejsza w całej wsi” uwielbiam ją!
Także wracając do sedna. Nie chciałabym dostać prezentu (ale tutaj tylko chodzi o męża) o który się zapyta co chcę dostać. Przecież po 8 latach wiadomo czego kobieta chce, prawda…? 😉
Buziaki dla Was!
No niestety Maciek się przyznał, że ze mną oglądał choć nie lubił :p Przecież oni zawsze wiedza co lubimy… PS. Ja tez chcę taka bluzę!!!
Skarpetki dla mnie Top #1 chciany i pożądany prezent – zwłaszcza jak są dobre, markowe, sportowe i grube !
Ale jako prezent od mamy a nie żony czy dziewczyny tak? :p
Haha no mój mąż to by chyba padł ze śmiechu, jakbym mu podarowała sweter z reniferem 🙂
każdy by padł… z wrażenia hahaha 😉
Świetny post! Trzeba go linkować wszystkim, którzy kupują nieprzemyślane prezenty 🙂 Ja sama bardzo nie lubię „olewczego” podejścia do kupowania podarków i uważam, że zaangażowanie, które
włoży się w zorganizowanie prezentu świadczy o relacji, ktorą mamy z tą obdarowywaną osobą:) P.S. Jestem tu pierwszy raz i zostają na dłużej:) Bardzo fajny blog:)
Zgadzam się z Tobą! skarpetki w prezencie = nie zależy mi 🙁
Chcialam mężowi kupić łopatę do śniegu…..no i już nie kupie!!!!!
Niee? R. by był zadowolony 😉